W zeszłym roku byłem z rodzinką na urlopie w Woli Kroguleckiej i tam też w jednym ze sklepów zakupiłem lody, których w mojej miejscowości nie było: Osełka lodowa śmietankowa. Po spróbowaniu miałem tak jak w bajce Ratatuj, gdzie krytyk skosztował danie i wróciły mu wspomnienia z dzieciństwa. Niebywałe, przypomniał mi się smak lodów jaki jadałem jak byłem dzieckiem. Przed oczami pojawił się obraz gdy biegłem z tym lodem do pobliskiego lasku, gdzie mieliśmy swoje szałasy z braćmi i tam rozkoszowaliśmy się niecodzienną chwilą, bo lody były wtedy od święta, a nie jak teraz, na co dzień. Pytam żony jak jej smakuje, a ona na to, że ta Osełka smakuje tak jak dawniej smakowały lody :-) W tym roku zamawialiśmy już u nas Osełkę, by cieszyć się chwilami, tymi co były i tymi co są.